the deadly night still waits
Wto Sie 13, 2019 9:28 pm the deadly night still waits
Tiengnan Greyjoy
Tiengnan Greyjoy
208
can you tell me the way the story ends?
osiemnaście dni imienia
Delegat Lorda Greyjoya
Królewska Przystań
Żelazne Wyspy
https://fortherealm.forumpolish.com/t241-tiengnan-greyjoy#825
PYKE, ŻELAZNE WYSPY, WESTEROS
24 DZIEŃ TRZECIEGO KSIĘŻYCA, 97 ROK

Wiedziała, że czarny welon nie zasłoni jej przed wzrokiem wiedźmy. Z takimi kobietami można było rozmawiać przez kamienną ścianę, a i tak wiedziałyby, kim jesteś. Z gęsią skórką, otulając się mocniej wełnianym szalem, Tiengnan pokonywała kolejne skalne stopnie, schodząc do Lordsportu. Nie przekroczyła jednak bram miasta, przytulonego do zębatego uśmiechu skał, lecz zeszła na boczną dróżkę, wydeptaną przez setki stóp przez wiele lat. Miała konkretny cel i zamierzała go osiągnąć, bez względu na wszystko.
Z każdym kolejnym rokiem, gdy zamiast nabrzmiałego brzucha, pojawiała się krew, Tiengnan bała się coraz bardziej, o siebie, swój los, o los matki. Spoglądała z zazdrością na matkę Einara, która chlubiła się wypchnięciem z siebie syna. Zacisnęła zęby. Nigdy nie miała dobrych relacji z kuzynem i nie wiedziała co się stanie, gdy jej ojciec odejdzie w objęcia Utopionego Boga. W końcu prawo obejmowało jedynie wdowy po zmarłym, nie córki zdolne do zamążpójścia.
Zacisnęła pięść, przystając i spoglądając na port. Perła Zachodu miała wypłynąć z innymi okrętami, niezbyt duża, piękna i zwrotna, lekko przerażająca; jej własny statek, choć nie była kapitanem. Znała swoje miejsce w szeregu. Lubiła jednak wiedzieć, że w razie złego, mogła oczekiwać, że ujrzy jej białe żagle i banderę i że uwolni się od teraźniejszości, jakakolwiek będzie. Mieli płynąć niedługo, a matka chyba zaczynała podejrzewać, że ojciec zasiał w niej swoje ziarno.
My nie siejemy.
A jednak.
Czasami miała wrażenie, że rodowe słowa obróciły się przeciwko nim, pozostawiając ziemie i łona jałowe, niezadbane, w poszukiwaniu lepszego... właściwie czego? Na pewno nie życia, bo zawsze wracali, przywożąc nowe kobiety na te okrutne, srogie ziemie, ciężkie do życia. Nie osiedlali się w bardziej przyjaznych krainach, nie szukali nowych domów. Po prostu grabili, płacili żelazem.
Zawahała się tuż przed drzwiami, z dłonią uniesioną w górę w pięści, gotowa, aby zapukać, jednocześnie obawiając się tego, co może zastać w środku. Wzięła głęboki oddech.
Trzy mocne uderzenia, które nie tylko miały powiadomić Wiedźmę o gościu, ale również pokrzepić samą Tiengnan.
Re: the deadly night still waits
Czw Sie 15, 2019 12:07 pm Re: the deadly night still waits
Gość
avatar
Gość
Po trzech głuchych stuknięciach nastąpiła chwila nieznośnej ciszy, przerywanej jedynie zawodzeniem wiatru. O tej porze milkły nawet odgłosy odległego portu, zagłuszane szumem nieustępliwych fal. Wyglądało na to, że wiedźma nie zamierzała tego dnia przyjmować gości, a może jedynie igrał z tymi bardziej niecierpliwymi.
Ludzie zazwyczaj nieśmiało pukali. Wielu w ogóle zawracało, w ostatniej chwili gubiąc odwagę po drodze. Byli też tacy, którzy dziarsko walili w drzwi, ale ci nigdy nie otrzymywali tego, czego pragnęli.
Kiedy już niemal pewnym zdawało się, że drzwi tej nocy pozostaną zamknięte, rozległo się za nimi ciche szuranie kroków. A potem znowu nic, by w końcu noc rozdarło przeciągłe skrzypnięcie zawiasów. Mara przystanęła na progu, leciutko mrużąc w mroku ciemne oczy. Na wąskich, spierzchniętych wargach miała paskudny uśmiech, który sprawiał, że ktoś odrobinę mniej zdesperowany zapewne wziąłby nogi za pas i nie oglądał się przez ramię.
Potargane włosy luźno opadały jej na zbyt szczupłe ramiona, a wzmagający się wiatr kąsał nieprzyjemnie, zapowiadając sztorm.
- Zgubiłaś się, dziecinko?
Brzydki uśmiech odrobinę się poszerzył, a w niskim głosie zadźwięczała słodka ciekawość.
Odsunęła się lekko, robiąc dziewczynie miejsce w przejściu. W izbie było przyjemnie ciepło, ogień, który ledwie żarzył się na palenisku, musiał się dopiero niedawno wypalić. Słabe oświetlenie sprawiało, że przedmioty rzucały długie i zdeformowane cienie, które pełzały po ścianach, nadając wnętrzu upiornego uroku. W dzień ten sam dom zdawał się dość przytulny i wygodny, choć może odrobinę zagracony.
Pachniało palonymi liśćmi malin i innymi ziołami, szczególnie miętą. Przyjemnie. Woń nie była przytłaczająca, ale zapadała głęboko w pamięć.
Mara cierpliwie czekała, aż nieznajoma podejmie decyzję. Mogła jeszcze zawrócić.
Re: the deadly night still waits
Sob Sie 17, 2019 8:09 pm Re: the deadly night still waits
Tiengnan Greyjoy
Tiengnan Greyjoy
208
can you tell me the way the story ends?
osiemnaście dni imienia
Delegat Lorda Greyjoya
Królewska Przystań
Żelazne Wyspy
https://fortherealm.forumpolish.com/t241-tiengnan-greyjoy#825
Problem polegał na tym, że Tiengan miała w sobie dużo desperacji, bólu i zdeterminowania, aby osiągnąć to czego pragnęła. Chciała, aby brzuch jej matki napęczniał dziedzicem, zrobił się okrągły jak księżyc, który wisiał nad nimi, gdzieś wysoko, zasłonięty burzowymi chmurami. Nic nie było słychać, ale sól w powietrzu mocno osiadała w płucach, na skórze, zagęszczała krew. Bez maestrów w ich wysokich wieżach Żelaźni wiedzieli, że nadciąga niepogoda, sztorm, a obecna cisza była tylko dowodem. Zamykały się okiennice, ryglowały drzwi w obawie przed Bogiem Burzy. Nad ogarkami świec niosły się modlitwy do Utopionego.
Nie bała się. Może inaczej, bała się, ale zdrowy rozsądek powstrzymywał ją przed ucieczką. Wyprostowała się, jakby chciała dodać sobie centymetrów wzrostu, powagi, jakby chciała okazać swoją determinację, chociaż w oczach kryły się drobinki zwątpienia i przerażenia, rozsypane w błękitnych, bladych oczach jak zagubione muszle na dnie morza. W ciemnościach nocy ledwie było widać je, szeroko rozszerzone źrenice zamykały w czerni spojrzenie Greyjoyówny.
Przestąpiła próg, mrugając. Noc i ogień wszystko zniekształcały, a ciemności z zewnątrz sprawiały, że musiała dostosować spojrzenie do światła. Wszystko zdawało się być magiczne i nieziemskie dużo bardziej, niż biżuteria i tkaniny przywożone przez Einara, Dagona czy innych piratów.
Na drodze losu zgotowanego przez Utopionego Boga, zapewne. Pragnę sposobu na dziecko.
Tiengnan, w swojej niewinności, zapomniała, że takie sformowanie mogło znaczyć coś zdecydowanie odmiennego niż to, co miała na myśli.
Re: the deadly night still waits
Sponsored content

Skocz do: